21 czerwca 2012

Placuszki z kwiatem czarnego bzu

Uważane są za lokalny przysmak. Podobno był to ulubiony deser Cesarza Franciszka Józefa.
W Cieszynie placki - naleśniki z czarnym bzem jada się na słodko i na słono. U nas w wersji dla łasuchów :)

Już od kilku lat kusiło mnie, żeby je zrobić, ale zwykle zanim się zorientowałam bez już przekwitał. W tym roku się udało. Smak mają hmmm... ciekawy, ale czy są aż tak rewelacyjne? Warto spróbować jako ciekawostki na pewno ;)

Przepis jest prosty - z mąki, jajka i mleka robimy ciut gęstsze ciasto naleśnikowe. Maczamy w nim kwiatostany i kładziemy je na patelni. Odcinamy ogonki, przysmażamy z dwóch stron, posypujemy cukrem pudrem i wcinamy :)





Degustacja :)))


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz