10 listopada 2009

Zima nam nie straszna :)

Dawno nic nie pisałam, ale mam teraz bardzo dużo spraw na głowie. Do tego trochę zaległych
zamówień chustowo - mejtajowych i właściwie na nic innego już czasu nie starcza.
1
Ale trzy tygodnie temu, w pewien jesienny wieczór postanowiłam sprawdzić czy jeszcze pamiętam jak się robi na drutach. Pierwszy od lat szaliczek dla synka. Krzywaśny, ale zrobiony własnymi rączkami ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz