8 października 2009

Patchwork - lekcja nr 1 - "long cabin"

Wczoraj wieczorem nie wytrzymałam i przerobiłam pierwszą lekcję szkółki patchworku na Craftladies.
Uszyłam swój pierwszy blok - "long cabin" :)
I już wiem - patchwork to coś, co wymaga wszystkiego czego mi brak :/ - cierpliwości, mega dokładności, wyobraźni przestrzennej.
1
Wprawne oko od razu znajdzie wszystkie błędy i niedociągnięcia (pierwszy rząd pasków przez pomyłkę przeszyłam "na ślimaka", całość jest trochę krzywa i mimo, że bardzo dokładnie rozprasowywałam szwy, zamiast 20 cm wyszło mi 19 - obstawiam, że może to być wina niedokładnego przycięcia pasków; udało mi się też przyszyć dwa paski na lewą stronę - oczywiście sprułam i przyszyłam na nowo ;) ). Ale jak to się mówi - praktyka czyni mistrza. Więc będę szyć, szyć, szyć :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz