5 marca 2010

Janome - moja nowa miłość :)

Moja przygoda z szyciem zaczęła się od starego Łucznika. Potem była maszyna kupiona na szybko w czeskim Tesco ;) No i w końcu doczekałam się maszyny z prawdziwego zdażenia.
Tydzien temu zawitała do mnie Janome 4100. Jest cudna, boska i sama szyje ;)

A oto foto relacja:
. aaa

1 komentarz:

  1. Gratuluję zakupu... sama szyje???
    No nie wiem...potrzebna jest jeszcze utalentowana pani krawcowa...
    Dzięki Bogu maszyna trafiła w super ręce...

    OdpowiedzUsuń